MIUOSH – POP

Miuosh i jego nowy album… brzmi różnie trzeba przyznać. W większości kawałków jest zachowana mniej więcej podobna stylistyka i brzmienie. Jest trochę mroczna jak na “Pogrzebie”, przepełniona mocnym i dobitnym basem. Teksty zaszufladkował bym do tych bardziej skomplikowanych jak na tego artystę. Trudno jest wszystko sobie przyswoić i ocenić po pierwszym przesłuchaniu. Trzeba mieć wolne myśli i skupić się tylko na tym, co raper ma do przekazania odpuszczając na samym początku wgłębienie się w proces instrumentalny.

Wtedy można odebrać to we właściwy sposób, tak sądzę. „POP.” utrzymany jest w fajnej i ciekawej dla słuchacza konwencji i nazwa dużo nam mówi przed odsłuchem. Jest to “brudny materiał”, przesączony momentami zbyt mocnym basem i klubową elektroniką, w sumie coraz więcej raperów idzie w tą stronę. Ale jednak to wszystko dobrze łączy pomysł jaki mieli  Miuosh i Michał „Fox” Król (producent płyty). Naprzeciw do cięższych kawałków stają te numery, które mogą rozluźnić atmosferę i nie zmuszają do przemyśleń nad swoim życiem. Miuosh nie jest w stanie zepsuć swoich autorskich pomysłów, na szczęście, bo co by o nim nie mówić to muzyka sama się broni. Stanowczo stwierdza, że dotknął już dna i samego artystę dotknęłą nie raz depresja  i może powiedzieć o tym wszystkim coś więcej niż ci, którzy oceniają ludzki upadek z pozycji fotela w swoim pokoju. Miuosh otworzył się na słuchacza, dostarczając mu dobrej muzyki, prostych bitów i kilku kartek ze swoich złotych myśli.z prywatnego pamiętnika.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *